niedziela, 27 marca 2016

Bliska podróż

Podróże bywają bliskie i dalekie. Zamiast planowanego Palermo, zawędrowałam ... w nadwiślańskie ostępy. A Palermo pojawiło się po obejrzeniu serialu The Young Montalbano z Sycylią piękną jak sen.Miałam zamiar koniec marca spędzić na poszukiwaniu filmowej Vigaty, ale tym razem się nie udało. Zamiast spodziewanej sporej nadwyżki finansowej, spore straty i z podróży nic nie wyszło. Może innym razem ...

Tak więc chwilowo muszą wystarczyć mi wspaniałe widoki z nieco bliższej odległości. W dodatku uważam, że jako mieszkanka stolicy nie mogę narzekać na brak dzikości natury w zasięgu pieszego spaceru. Bez roweru, by móc dotrzeć w rozmaite mniej dostępne miejsca, ruszyłam na wędrówkę wzdłuż lewego brzegu Wisły na wysokości Lasu Bielańskiego. W górze huczała Wisłostrada, a w dole głusza, pustki i leśne ostępy.














 
 Pozdrowienia z nad Wisły :-)


2 komentarze:

  1. Realizacja moich planów wyjazdowych jest jeszcze odległa, ale już teraz wiem, że raczej na pewno nic z tego nie będzie. Też mówię - trudno! i wkrótce też zacznę szukać oznak wiosny :-)
    Woda w rzece na Twoich zdjęciach ma intensywny niebieski kolor - taka była rzeczywiście? Bo mnie się wydaje, że właśnie teraz słońce tak oświetla wodę, że wydobywa z niej taką intensywną niebieskość. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakże mi miło gościć Ciebie tutaj. Wprawdzie to blog nieco uśpiony, bowiem zamiast podróży bywam głownie w mojej wiejskiej 'posiadłości' ;-), gdzie w mozole tworzę ogród na mazowieckiej równinie. Jeśli miałabyś ochotę zajrzeć do Borkowa, napisz proszę na kms@post.pl
      Blog jest niepubliczny.
      A niebieskość naszej królowej rzek zależy wyłącznie od światła. Czasem jest to bura, spieniona rzeka, a czasem zachwyca błękitem odbijanego nieba.
      Zawsze zapraszam :-)

      Usuń